poniedziałek, 2 czerwca 2014

Czarnowłosa...lala...

Witam

Jak Wam minął weekend?? nam dość aktywnie- zaliczyłam z dziećmi koncert Majki Jeżowskiej ( nigdy więcej :] )... posprzątaliśmy piwnicę do , której ( wstyd się przyznawać) nie można było wsadzić nogi, wczoraj zrobiliśmy sobie rowerowy wypad za miasto - był obiadek na świeżym powietrzu, kawa i gonitwa po zielonej trawce :) ah- gdybym miała chociaż połowę tej energii , którą ma synek :) jak to babcia wczoraj powiedziała " nie nadążam z ugaszaniem temperamentu "...a ciotka Rozalia, która zajęła się  dziećmi podczas odgruzania piwnicy, zapewne po mile spędzonych chwilach ujęła to tak:
  " Marcelinkę zostawcie, TO drugie zabierajcie " :):)
hm ... no cóż- kocham!!

No i słuchajcie- mój balkon zaczyna wyglądać :) dużo w tym roku małych drobnych kwiatuszków... lobelia, bakopa, laurencja i oczywiście lawenda :) jest też pelargonia. Część z nich musi jeszcze wbić porządnie korzenie i mam  nadzieję rozrośnie się i zakwitnie. Zawiśnie rozchodnik i uwaga- podejmę próbę małej uprawy ziół,  oczywiście kupię gotowe sadzonki, bo na co innego już dawno za późno :) chciałabym bazylię, majeranek, pietruszkę..może kolendrę.. trochę mięty do letniej lemoniady... zobaczymy co z tego wyjdzie:)... już poczytałam co i jak,co należy zrobić, aby było ziółkom dobrze, jak posadzić, podlewać itd. 
Do tematu mojego balkonu wrócę ze zdjęciami... pokażę Wam jak tam białe dechy czują się po przebytej zimie... już niedługo mam nadzieję ;)
***********
Chciałam się nie rozpisywać, a wyszło jak wyszło :)Mam dla Was lalę w stylu Tilda- ma na sobie pikowaną fioletową kurteczkę z kapturem, bawełniane spodnie z poszerzonym krokiem , szarą bluzę, getry w kwiaty. Lalunia ma długie, proste, czarne włosy ... 60 cm wzrostu.










Aparat zwariował - kurteczka jest z tkaniny w połyskiem i nie wiem co się tu działo,ale raz kurteczka jest chabrowa, raz fioletowa :) sorki, nie będę już cudować z fotkami- w rzeczywistości jest fioletowa ;) Muszę przyznać, że ta sesja trudna była i nie mogłam "wydobyć" co chciałam ...

 -- uciekam drodzy Czytelnicy --
MIŁEGO TYGODNIA.... niech czerwiec piękny nam będzie !!!

S.

7 komentarzy :

  1. Piękna Tilda:) A o reszcie Twoich wyrobów już nie wspomnę, nie wiem skąd bierzesz na to wszystko czas...Zainspirowana Twoją szyciową przygodą również kupiłam maszynę i zabrałam się do tworzenia :) Zapraszam na bloga;) dzisiejszy post z Twoim udziałem:) http://matkapolkanaemigracji.wordpress.com/ >pozdrawiam i życzę nieskończonej energii jak u Twojego synka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje... czuję się lekko zawstydzona czytajac,ze i ja przyczynilam sie do zainspirowania,a przede wszystkim do dzialania;-) bylam- widzialam:-) cudnie u Ciebie...zazdroszcze trampek-ja poluje i nigdzie takich nie moge znalezc...ale moze brat z Anglii przywiezie;-) a kiedy mam czas??ja to kochana robie w godzinach pracy. Przez prawie rok w trakcie drzemek dzieci i po nocach:-) od 3 miesiecy w swojej malej dzipli (pracowni) :-) dziekuje za komentarz i notkę u siebie:-) POZDRAWIAM

      Usuń
  2. Piękna :) i cudnie się rumieni. Za kurtkę to należą się osobne ochy i achy. Do mnie z balkonu w tym roku oczka puszczają bratki i rzodkiewka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga :) rzodkiewki powiadasz ??zazdraszczam ;)

      Usuń
  3. Piękna lala, uwielbiam oglądać Twoje lale, są tak dopracowane w każdym szczególe...
    Ja dopiero zaczynam.... i pewnie nigdy takiej nie uszyje.... ba nawet nie spróbuje:P
    Twoje prace są unikalne naprawdę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana dziękuję Ci :) to bardzo cenne dla mnie- każde miłe słówko w komentarzach to krótko mówiąc " rosnąca motywacja" :) myślę, że uszyłabys taką albo nawet piękniejszą lalunię- wierz mi :) i spróbuj :) dziękuję ,że mnie odwiedzasz i serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  4. Oj ... już sobie wyobrażam ten Twój balkonik zatopiony w kwiatach ... oaza spokoju :)
    Tilda bajeczna !!! Jejku, jak ja Wam zazdroszczę tego szycia ... !
    Kochana ... z fioletem to chyba zawsze takie cyrki są, bo nawet u mnie, w papierkach ten kolor różnie na fotkach wychodzi. Ciężka sprawa z ogarnięciem go za pomocą obiektywu :)

    OdpowiedzUsuń