niedziela, 29 marca 2015

W Marcelinki pokoju

.
witam serdecznie


Jak Wam minęło niedzielne popołudnie?? u nas spokojnie, w pogodowym zachmurzeniu, ale powoli i przyjemnie ... lubię taki stan "nicnierobienia" :) i nie przeszkadza mi to, że pogoda beznadziejna- dzisiaj tłukły się klocki lego, auta jeździły po mieszkaniu, układały się puzzle, pachniało mięcho i sos z majerankiem, słuchaliśmy muzyki, oglądaliśmy tv i była nawet chwila ,że dzieci bawiły się same ♥ a wyro rozłożone dzisiaj w wersji dla leżących  co by się można było w każdej chwili rozleniwić :) szarość za oknem działały na mnie motywująco i jeszcze bardziej zapragnęłam zmian z pokoju Marcelinki.
 Ciągnie się to już dość długo, czyli planowanie, rysowanie, obmyślanie jak zrobić ,aby pokój był funkcjonalny, ale nie zagracony. Wszystko zaczęło się od tego, że już sama Marcysia pyta kiedy zrobimy jej biurko...a skoro biurko to tak przy okazji może?? ..rozumiecie :)



Od pomysłu do realizacji jeszcze pewnie minie trochę czasu, ale jak się uprę to już koniec- malujemy ściany na biało, płotek ( który bardzo mi się podoba) demontujemy i może wykorzystamy na przeciwnej ścianie przy łóżku, ogromną szafę z przesuwnymi drzwiami zamienimy na stojącą ( ta wręcz zabiera powietrze )- kolor jeszcze pod wielkim znakiem zapytania- chciałabym żółtą, ale nie wiem czy się odważę:) Musi stanąć biurko, które posłużyć powinno dobrych parę lat i wiąże się to z pokryciem dość dużej powierzchni... czas leci szybko, a za tym coraz większa ilość szkolnych książek i innych gadżetów- gdzie to zmieścić?? pokój ma 8 m2, 3m x 2,8m- jest odrobinę większy niż kwatera Synka. 

Co powstanie jeśli uda się mam nadzieję, w niedalekiej przyszłości zdziałać pokażę Wam, tymczasem pokój wygląda w dwóch szybkich ujęciach tak jak poniżej- bez upiększania, poprawiania w dodatku zrobione telefonem.

 
A oto garść moich inspiracji- sporo tu tego co mi się podoba- kolory, przedmioty i mebelki. Chciałabym, aby w pokoju córci było jasno i pastelowo... kolorowo, ale bez przesady, funkcjonalnie, ale jednak dziewczęco i przyjemnie.















... wiecie jednak co najbardziej do mnie przemawia? to zdjęcie znalezione na instagramie ♥ ♥ ♥ nie mogę się oprzeć tym barwom i jak snuję plany zwłaszcza te kolorystyczne to na przekór sobie ciągle powtarzam " nieeee, nie mięta, nie turkus !" oszalałam na pkt tej komody :)


Sporo rzeczy , które są w Marcelinki pokoju wykorzystam ponownie np. zasłonkę , którą sama uszyłam, ceramiczne gałeczki, różową klatkę, którą dostaliśmy od ciociuni, orzechowe krzesło, któremu dałam drugą szansę istnienia  teraz otrzyma nową tapicerkę ( możecie zajrzeć  jak wyglądało kiedyś TUTAJ ).





-gałeczki kupiłam dwa lata temu w PrettyHome 
...mam też drewnianą, cudowną literkę M od Oli, którą pewnie wszyscy znają:) Czary z Drewna 
 Kule z Cottonballlights  też już są :)

Oprócz tych dekoracji które sama uszyję kupiłam co nie co :)

 
Plakat kotka i ważki, matrioszki i wieszak z dziewczynką kupiłam w Kalaluszku
( na żywo wszystko wygląda jeszcze piękniej...zaparło mi dech, a Marcelinka była pod wrażeniem- zwłaszcza kotka ) 
/14 , 56 /
Wieszak z kulkami i miętowe pojemniki w Livebeautifully
/ 3, 10 /
Domek z Pepco ( przejdzie małą metamorfozę ;)) 
 / 7 /
 Poduszka, drewniane pudełka ze sklepu Vox
/ 2, 89 /

Jak tylko szafa będzie gotowa i materiał na biurko zabieramy się do pracy... ja tymczasem uszyję kilka drobiazgów- pewnie będę miała na to jeszcze sporo czasu.


życzę  Kochani miłego wieczoru :)



środa, 25 marca 2015

Żyrafki

.
hej :)

 .
Dostałam zamówienie na żyrafę-  no i trochę się przestraszyłam, a najbardziej tego ,że miała być stojąca... zrobiłam kilka wykrojów, powypychałam pięć różnych modeli i zdecydowałam się na ten najbardziej poprawny krój- takim też sposobem z racji ,że szyć jednego egzemplarza nie potrafię powstało kolorowe stadko "długoszyjnych" maskotek:)
Mają 37 cm wysokości, każda z nich uszyta z bawełnianych tkanin.
 
 







 



 
 

 
 
 ... a o to żyrafka wszystkiemu winna :)
 
 
Moje dzieciaczki na ozdobę wpisu ;)
 Antoś pobił dzisiaj swój rekord- zasnął o 21-szej ... lump jeden ♥


 
 
DO ZOBACZENIA :)
 
s.
 
 


 
 
 

poniedziałek, 23 marca 2015

Laleczki dla JiO

.
Kochani ♥
Muszę Wam kurcze napisać, że dzisiaj jest jeden z tych dni kiedy uświadamiam sobie jak bardzo powinnam dziękować Bogu za to co mam ... dziękować Rodzicom za to co mi dali i za to czego nie dali- jak bardzo ważne jest również to czego "nie dostajemy" ? 
Zastanawiam się jak to jest??? czy za Mojego M. też mogę dziękować?? czy rozwodnik to już jakaś "kategoria niższej grupy" ? 
a ja dziękuję ♥ dziękuję za dobre serca, za przyjaźń, miłość i rodzinę ... za talenty, pasje i dwie ręce ... za łatwe wyjścia z tunelu i grzmoty dzięki, którym jestem Tu i Teraz ... ♥ 

Moje Dzieci zasnęły- jest 18.30- padnięte przyjemnościami mijającego dnia:) niech śpią- pewnie padną ponownie o 22-giej albo później :)

Kochani zostawiam moją głowę pełną emocji ( poczekam na M. i uściskam najmocniej jak mogę) ♥
 Tymczasem przedstawiam lalki uszyte dla dwóch małych dziewczynek- Julki i Olki- miały być fioletowo- różowe :) jedna jest fanką Violetty :), druga mniej sprecyzowaną czterolatką :)















 Laleczki mają około 40 cm wysokości.

spójrzcie jeszcze na moją zdobycz z olx :) stoi na parapecie w mojej pracowni :)




Lecę