piątek, 28 lutego 2014

Emocje, wrażenia, szycie, króliki .... i inne

Też tak macie , że czasem emocje biorą górę nad rozumem?... pewnie czasem jest tak, że zadajecie sobie pytanie "po co to wszystko", nie raz myślisz sobie " a chrzanię to"...albo co gorsza "mam to w dupie i niech się dzieje co chce" ...  nie- no wierzę , że są osoby na tyle zdyscyplinowane i silne ,że idą jak burza i nie oglądają się za siebie, nie przejmują się. Mi czasem zdarzy się być jak dziecko we mgle, które jedzie bez włączonych świateł ...  albo mnie coś walnie, albo nie....albo mnie trzaśnie , albo nie...albo po prostu włączę światła , a mgła i tak za chwilę przechodzi sama. Myślę, że ta cała gmatwanina uczuć i emocji nie dotyka tylko mnie. Nie będę Wam tu świrować, że się nie potykam, że jestem pewną siebie Sabiną, która się nigdy nie boi, czasem nie dołuje, nie meczy i śmieje się od rana do nocy, jak śpi to tańczy, jak widzi się w lustrze rano to zawsze mówi sobie " ale jestem piękna" hehe :p! zadaję mnóstwo pytań , czytam, oglądam, uczę, modlę się- ciągle jestem na innym etapie rozwoju emocjonalnego, jak każdy! mając 20 lat, 30 czy 50... kwestia zaszczepienia w sobie pewnej upartości i nawyków.
Teraz myślicie sobie po co ja to wszystko piszę??  dlatego ponieważ wierzę, że czyta to nie jedna osoba, której może się przydać kilka wniosków, które snują mi się po głowie... trochę doświadczenia, obserwacji i poznania swojego łba może się przyczynić do głębszych refleksji i działań. Nie chcę wspominać o tych, którzy parskają sobie w monitor i muszą go teraz umyć, bo im kolacja wypadła z buzi:D zamknij i tu więcej nie zaglądaj :p
 Rady i "mądrości"? postanowienia??

Nie daj sobie wmówić, że coś zależy od wieku - takie tezy wymyślają leniwe czterdziechy. Nigdy nie jest za późno na zmiany. Rób swoje i pilnuj, żeby nie uzależniać realizacji swoich marzeń od nastrojów. Nie daj się uśpić i rzeczowo realizuj plan. Emocje to fikcja, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością zewnętrzną. Jak atakują ponure myśli, to powtarzaj sobie - to tylko "moje wnętrze, dzisiejsze" . Dziś takie, jutro  będzie siakie - abstrakcja. Rano trzeba wstać i robić swoje - taka strategia odwdzięcza się, nic nie zrobi się samo,a inni za nas tego nie zrobią. Szczęście nie jest efektem relaksu i radosnych chwil, ale działania i konsekwencji.
Człowiek szczęśliwy to człowiek czyniący dobro, uśmiechający się, jego  witalność i siła wzrasta, chęci i zapał są wyraźne, nie marudzi, a swoją radością chcąc nie chcąc dzieli się z innymi.

Takim to oto akcentem przedstawiam mojego królisia nr 2

Płaszczyk filc, buciki również z filcu, sukienusia z bawełny, dodatki z bawełnianej koronki, ciałko z mięciutkiego lnu, wysokość królisia 90cm.
Niezwykle przyjemne było spędzanie czasu z maszyną i powstającym Zajcem.










Cena 150 zł+ wysyłka
s p r z e d a n y


UCIEKAM MOI DRODZY DO MASZYNY!! 

POZDRAWIAM


wtorek, 25 lutego 2014

Mój pierwszy KRÓLIK- wzrost 90 cm

Witam :)
Uśmiecham się...mimo, że zmęczenie po godzinie 19-tej atakuje mnie z podwojoną siłą- puszcza po 20.30 i jakoś opuszcza mnie myśl codziennych postanowień typu " dzisiaj idę spać razem z dziećmi" ... poza tym tyle rzeczy jeszcze do zrobienia ;)
W mojej pracowni zawisły półki ... króliki , lalki, ślimaki, rybki, sowy, słoniki rozgościły się i teraz gapić się będą na dalsze moje poczynania :)
Króliś długo się szył...włożyłam w niego dużo pracy, ale wreszcie stwierdziłam ,że jest gotowy do zdjęć i małą prezentację. On też już dawno czekał na to, aby zostać uszytym:)

Wzrost większy o kilka cm od mojego Synka:) prawie 90 cm
Wiosenny płaszczyk z filcu na bawełnianej podszewce, sukienka  również z bawełny w miętowym akcencie + jasny róż.
Buciki filcowe... na szyi lekki szal jak przystało na słoneczne lutowe dni:)hm...chociaż ja wolę jeszcze opatulona chodzić po sam nos:D












160 zł+ wysyłka
sprzedany

Takich oto zajców mam sztuk 5 .... ciąg dalszy nastąpi:)


BUZIAKI:)

ps. dziękuję Wam za wszystkie komentarze...

niedziela, 23 lutego 2014

ANIOŁ 60 cm- miętowa pepitka

:)

No cóż- piękna, słoneczna i ciepła niedziela się kończy ... Koszalin pięknie dzisiaj świecił niebem błękitnym,  muskał ciepełkim wiaterkiem i  czuć było zapach pierwszych zwiastunów wiosny. Mimo, że jesteśmy odrobinę zmęczeni pozostajemy w dobrych nastrojach i jakoś to całe ciepło z zewnątrz jeszcze bardziej ogrzało atmosferę w naszym "domku":)

Miałam pokazać Wam któregoś z uszytych przeze mnie królisiów,  ale zostało jeszcze kilka drobiazgów do dokończenia i ten post przygotuję troszkę później. 
Dzisiejszy Anioł odsiadywał swoją kolejkę do sesji i wreszcie się doczekał:) 
Lalunia ma 60 cm wzrostu
z góry przepraszam za tą ilość zdjęć, ale nie potrafię jeszcze wybrać tylko 3 lub 4 :D ( będę nad tym pracować)  :)
























Aniołek sprzedany


Ciekawa jestem Waszych opinii ;)

SERDECZNIE POZDRAWIAM! 

niech poniedziałek nie będzie dla nas drastyczny i da spokojnie wkręcić się w nowy tydzień.
a za 4 dni już tłusty czwartek- czas leci jak szalony:)

♥     ♥     ♥

S.








wtorek, 18 lutego 2014

Słoniki na szczęście :)

Witam
Padam dzisiaj... moje godziny pracy staram się wykorzystać co do sekundy:) szyłam króliki i sporo dzisiaj poszło materiału:) jutro ciąg dalszy... mam nadzieję pod koniec tygodnia chociaż jednego uda mi się Wam pokazać.
Tymczasem ślę całe stadko słoników.
Mają 15 cm wysokości i 18 cm szerokości- każdy z nich na zawieszce.

1 sprzedane

2

3

4

5

6 sprzedane

7






Cena za słonika to 28 zł+ wysyłka
Nastawiam się na wieczór spokojny i obfity w odpoczynek:) Nasze Maleństwa ( Antoś też ;))zasypiają około 20-tej... także myślę, że zdążę się naładować.
UŚMIECHAM SIĘ DO WAS I ŻYCZĘ MIŁEGO WIECZORU

S.