.
Co myślicie o wstawianiu dzieciom telewizora do pokoju?? moja Marcelinka lubi oglądać bajki i nie zakazuje tego ani Jej , ani Antkowi- po prostu kontroluję to co leci w tv, co oglądają i czego słuchają w telewizji. Przypomniał mi się program "Mali Giganci" gdzie 5-cio latka opowiadała jak to dzięki programowi "Trudne sprawy" i "Dlaczego ja" dowiedziała się skąd biorą się dzieci:) i to nie ona ogląda te programy, ale babcia przepada:) było to dość zabawne, ale sam fakt dał mi do myślenia. Póki co odpowiada mi to, że słowo "seks"jest obce mojej dziecinie. Ogląda się u nas BabyTV do oporu, MiniMini, CBeebies czy DisneyJunior leci, ale i tam selekcjonuję bajki- zakazane to TeleTOON+ i Cartoon Network.
Marcelinka prosiła o biurko, pytała jak bedzie wyglądało jej nowe łóżko, prosi o huśtawkę i akwarium- w gąszczu tych absurdów na , które nie będzie miejsca wspomniała o tym, że chciałaby mieć telewizor, złapała mnie za rękę i zaprowadziła wskazując gdzie jest miejsce na "kastę" :) dobrze to sobie wymyśliła- telewizor miałby zawisnąć na wprost łóżka, a ja zaraz przed oczami miałam jak leży sobie z założonymi rękami pod głową i w nosie ma moją prośbę "Marcelinko, ubierz się" ... co to to nie:) i tv będzie wtedy kiedy sobie Dziecię samo na niego zarobi.
Tymczasem mam coś w alternatywie :) Tiwi w stylu retro wykonane ze sklejki. Moje dzieci zwariowały- aż głupio się przyznać, ale chyba nie wiedziały co to jest...bo przecież skąd im znana ma być taka forma telewizora??:)pewnie trzeba się udać do Muzeum :)
Ale do brzegu...
Zrobiłam trochę zdjęć i miałam przy tym prawdziwą frajdę. Dzieci wtykały tam wszystko, nawet to co ledwo się mieściło, budowaliśmy domki z klocków i ustawialiśmy bawiąc się w kreowanie jakiejś opowieści, zabawki, zwierzynę, maskotki. Mówię Wam- świetna sprawa :)
Zrobiłam trochę zdjęć i miałam przy tym prawdziwą frajdę. Dzieci wtykały tam wszystko, nawet to co ledwo się mieściło, budowaliśmy domki z klocków i ustawialiśmy bawiąc się w kreowanie jakiejś opowieści, zabawki, zwierzynę, maskotki. Mówię Wam- świetna sprawa :)
Telewizorek zaprojektowała i wykonała własnoręcznie młoda mama z Up Warsaw
Na razie Tiwi stoi u Antosia w pokoju , ale znając siebie przypasuję go również u Marcelinki :) ah- jak ja już chciałabym zacząć malować, skręcać, pasować... a tu jeszcze balkon stoi odłogiem ze zeschniętym jesiennym wrzosem :D do roboty, bo mi znowu pół wiosny minie !!
Strona sklepu online z produktami Up Warsaw tworzy się, ale gdyby był ktoś zainteresowany takim zakupem telewizora do pokoju swojego dziecka możecie napisać maila na
upwarsaw@onet.eu
W każdym zestawie prócz tiwi jest girlanda w kolorach , które sami możecie wybrać oraz antenki z prawdziwego zdarzenia. Tiwi może być olejowane lub z surowej sklejki ( tak jak nasze). Kolorek "przycisków" również wedle waszych upodobań i potrzeb.
ah.... uciekam do witaminy C i czegoś innego na dziadowskie przeziębienie :/
POZDRAWIAM CIEPŁO I ŻYCZĘ JUŻ DZISIAJ
PRZYJEMNEGO NADCHODZĄCEGO WEEKENDU
- my wyjeżdżamy do Lęborka - jupiiii :)
S.
Świetny gadżet do pokoju dziecięcego!!! No i taki pobudzający wyobraźnię i kreatywność :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu i zdrówka życzę!
oh- dziękuję Ci bardzo- zdrówko już dobrze, a weekend tak przyjemny, że teraz to już będzie tylko lepiej:) pozdrawiam ciepło :)
UsuńTo chyba jedyna wersja TV, jaką wstawiłabym dzieciakom do pokoju ;-) Oglądają, a jakże, ale co do własnego telewizora stanowcze NIE. No chyba że taki ;-) Tylko te antenki bym porządnie zabezpieczyła.
OdpowiedzUsuńantenki rzeczywiście mogą stwarzać zagrożenie, ale można je wyjąć, albo w ogóle nie montować.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam i dzięki za odwiedzinki :)