sobota, 11 stycznia 2014

Puszysta, pastelowa Lala- Tien


Hej:)
Jak Wam mija nasza jesienno- zimowa sobota???a może bardziej wiosenno- zimowa??? zalazła nam za skórę pogoda!! dosłownie i w przenośni!!! Komorowski powinien porozmawiać z Obamą, bo to chyba właśnie oni uprowadzili nam zimę... myślą, że już wszystko im wolno!
Moje dzieci chore... Marcelinka męczy się od tygodnia nieszczęsnym katarem! właściwie to już prawie  DWA lata ( ... )
 nie będę Wam opisywać jakie są skutki nadmiernej ilości kataru podczas snu córki, bo to właściwie nic przyjemnego.

W przedszkolu szykuje się bal karnawałowy i zastanawiaam się co zrobić ze strojem... mam 4 dni, aby coś wymyśleć- niestety należę do tych, którzy jak coś muszą i trzeba się spieszyć tym trudniej o efekt... a zwłaszcza taki, który będzie mnie satysfakcjonował.
Pewnie skoczymy coś wypożyczyć na te, aż 2 godziny zabaw w stroju. Wiem- wstyd:), ale potrzebowałabym pewnie z dwa dni w zupełnym spokoju- nie dy rydy...
W ostatnich dniach spod igły wyskoczyły dwie lalunie. Jedną z nich chcę pokazać Wam dzisiaj. Miało być kolorowo i wyszło pastelowo:) jakoś tak te róże ciężko mi wchodzą:D ... zamysł był inny, ale chyba może być prawda???
Sukienka lniano- bawełniana z dodatkiem mięciutkiego i "ciężkiego" tiulu.... żakiecik z bawełny, szalik i getry z dzianinki:)
Na imię ma Tien.


Nóżki uszyte z pastelowo niebieskiej bawełny w kropeczki.







Laleczka jest wolna, samotna ... w pudełku leży sobie:) do wzięcia.
( wzrost 40 cm)

cena za pastelową Lalę to 80 zł + wysyłka

A tu fragmencik tego co mam dla Was na następny raz:




Mrozu Wam życzę i śniegu odrobinę chociaż... niech te wirusy latające , pchające się drzwiami i oknami zginą na zawsze!! akysz.....!

POZDRAWIAM SERDECZNIE!!!

4 komentarze :

  1. JEjku jaka boska lala , ta pierwsza , troszkę mnie przypomina kształtami :) hi hi
    Ja pracuję nad blogiem poświęconym lalom właśnie , niedługo cię na niego zaproszę :)
    I zazdroszczę talentu do ubranek , ja masę materiału już zmarnowałam próbując uszyć kurtkę , marynarkę czy żakiet :( eh masz wspaniały wykrój ! A u nas śnieg właśnie zaczął padać , co prawda z deszczem , ale jest nadzieja , że przyjdzie zima i wytępi zarazki ... pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc czekam Paulino na zaproszenie- jestem ciekawa :) dzięki i pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lale fajowe, ten tiul pięknie dobrałaś:) A jeśli chodzi o bal - u mnie była krótka piłka. Córcia zobaczyła strój biedronki w markecie za całe 17 złotych. Strój, czytaj sztuczny bubel, no ale zakochała się i już nie ma odwrotu:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna lala, pastele dodały jej tylko uroku! Najbardziej mi się spodobały mini ocieplacze na nóżkach - uroczy drobiazg :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń