środa, 21 stycznia 2015

Raz na wozie, raz pod wozem ...

.
"kwaczki...uuułuuu..... kwaczki ułuuuu :) 
laz na wozie, laz pod wozem"
 U Antosia cała piosenka brzmi dokładnie: " kaki...uuu-uuu, kaki- uuu-uuu" :)

Ten fragment piosenki z Kaczych Opowieści śpiewają ostatnio moje dzieci:)
Marcelinka nie należy do dzieci , które chwalą się swoim wyuczonym repertuarem , nie lubi publicznych wystąpień na pstryknięcie palcem. Dlatego  czasami udaję , że nic nie słyszę, aby jej nie przytłumić i gdzieś "za rogiem" podsłuchuję uśmiechając się po cichu, z nieopisaną radością i dumą nasłuchuję jej uzewnętrznioną wenę .....
Urodziłam człowieczka malusiego, który mówi wierszyki, śpiewa piosenki, tańczy, rysuje, samo biega do łazienki, samo się ubiera, mówi mi , że chce gotować, dekorować ( to mnie ubawiło), zadaje coraz trudniejsze pytania... Znowu nie mogę wyjść z podziwu nad cudem stworzenia... nie mogę nadziwić się ,że czas tak szybko biegnie nie pozwalając nam zapamiętywać i wystarczająco mocno cieszyć się każdą chwilą...każdym maleńkim kroczkiem naszych dzieci w kierunku "dorosłości" ....  moim dzieciom jeszcze daleko do 18-tki, ale jeśli czas tak ma nam spindalać to  ja mówię "stop"... ale jak?? :) 
Co spowolni jego bieg??



 .
 Dużo mam ostatnio pracy, mniej szycia, dużo projektowania... jestem w swoim żywiole...na wozie, pod wozem, na wozie- ale jadę do przodu:) z dnia na dzień starając się żyć nie sama ze sobą, ale z całym moim największym dobytkiem za który odpowiedzialna będę tak długo jak długo żyć będę- moje DZIECI...
 .





Chciałabym również pokazać moje dwie sówki, które uszyłam na zamówienie z początkiem stycznia:










Miałam mieć dla Was na dzisiaj wyniki konkursu, ale  zgłosiło się Was tak dużo Kochani, że potrzebuję na to jeszcze kawałek dzisiejszego wieczorku- z samego rana możecie spodziewać się wpisu na blogu z wynikami.
Mam do zweryfikowania około 300 chętnych na kule Cotton Ball Lights  i ptaszka :) 
Dziękuję za udział w zabawie.






a teraz lecę zrobić sobie kawę, bo...





Shekoku


12 komentarzy :

  1. Masz słodkie dzieciaczki :) Sówki są cudne. Podoba mi się to przymrużone oczko :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne masz maluchy :) ja pamiętam jak moja siostra dopiero co chodziła w ciąży a córcia w tym roku skończy 3 lata! strasznie szybko czas płynie. jedynym sposobem na zatrzymanie go są chyba zdjęcia :) Pamięć czasem zawodzi a zdjęcia zostają fajną pamiątką na długie lata :) oczywiście te drukowane a nie na komputerze :)
    Pozdrawiam :)!

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne zdjęcia, fajne Dzieciaczki :)
    sówki cudne, podoba mi się to puszczanie oczka.

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniałe sówki i piekne rozinne migawki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne sówki i śliczna rodzinna atmosfera:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczka mi się świecą, gdy widzę takie piękne sówki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. super rodzinka :):)
    ps. banerka na candy Twojego szukaj w zakłądce KONKURSY I ROZDANIA- zrobiłąm "przemeblowanie " na blogu i pasek boczny oczyściłam troszkę by było przejźyście :)
    pozdrawiam
    aneta

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kolejne przemyślenia. To prawda, życie tak biegnie, a my razem z nim, że nie kodujemy tego co najważniejsze. Co tak ulotne i niepowtarzalne. Czasem się buntuję ale bez skutecznie, chcę się zatrzymać, zwolnić, wysiąść z tego pędzącego pojazdu (jak śpiewa Anna Maria Jopek) ale obok mnie wszyscy nadal pędzą jak w amoku. Więc ja znowu z nimi ruszam.
    Cudowne masz dzieci, a one One mają wspaniałą, wrażliwą Mamę.
    (Sowy obłędne. Takie dopieszczone do ostatniej nitki :) Szkoda że nie mam nikogo dla kogo mogłabym taką u Ciebie zamówić....)

    Ściskam mocno i pozdrawiam,
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, to prawda, aby nie zostać w tyle człowiek wsiada do tego pędzącego pojazdu...czasami strasznie mnie to smuci/ dziękuje za słówko/ serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  9. Dziękuje Wam za każde słowo/ za dobre słowo 😊

    OdpowiedzUsuń