Witam:)
W ostatnich dniach uszyłam trochę mikołajków- niektórych z nich nie zdążyłam sfotografować, bo skończyłam późnym wieczorem- właściwie to w nocy, a rano już pojechały sobie w świat.
Dwa w długich płaszczach zdążyłam posadzić i zrobić kilka fotek przy sztucznym i żółtym świetle.
Został mi tylko tydzień na uszycie prezentów dla dzieci moich sióstr i braci, zaczynam się denerwować, bo nie wiem czy zdążę, a dzieci spora gromada:)...
"Babcia" gotowa, wykrój na "dziadka" również, worki z juty też, białe skrzydełka dla moich dzieci już też prawie gotowe:)...ah- jak ja lubię to moje szycie. Jeszcze trochę i cały ten bałagan , który teraz towarzyszy nam w naszym "salonowym" pokoju pojedzie sobie do naszego "nowego" biura i trochę pewnie odetchniemy... nie będzie szycia na maszynie po nocach i jakoś sobie tego teraz nie mogę wyobrazić. Myślę, że ręczne robótki typu wypychanie, przyszywanie nóżek itp będę robić po godzinach, wieczorami w domu - tak dla relaksu :)
Mikołajkowe Aniołki goszczą się w nowym domu.
A tu aniołek - bardzo podobnego uszyłam wcześniej- na zamówienie wykonałam po raz drugi w innym kolorze włosków:)
Na wszystkich blogach które odwiedzam szał przedświątecznych porządków, aranżacji dekoracji stołów, kominków, choinek itd itd....ah... moje okna po orkanie Ksawerym wołają "umyj nas!! nie widzę was!!!"..., a ja tylko przeciągam i odkładam na dzień następny... choinka chyba będzie u nas wisząca, bo nie wyobrażam sobie Antosia i udekorowane drzewko w domu:) i szczerze mówiąc to sam fakt ,że w święta będziemy u siebie tylko jeden dzień to chyba postawimy malusią choineczkę gdzieś daleko i wysoko ...
Najważniejsze jednak jest dla mnie to , abym chociaż jeden dzień w tygodniu wybrała się na Roraty- okres adwentu to nie tylko porządki , dekoracje, zapach piernika, pomarańczy, listy do mikołaja, prezenty i spotkania rodzinne :)
życzę Wam dużo radości na nowy tydzień, dużo energii i weny twórczej:)spokojnie realizujcie przedświąteczne plany- niech będzie pięknie, rodzinnie i kolędowo!
Już tuż tuż i...
Bóg się Rodzi
:)
jakie czerwone, jakie świąteczne :)
OdpowiedzUsuńteż ci życzę dużo siły w przedświątecznych przygotowaniach
Rodzi się, rodzi!! I to jest najważniejsze:) A Twoje aniołki mega urocze:))
OdpowiedzUsuń