:)
Wszystko w biegu...szok! do tego jeszcze jakieś choróbsko mnie atakuje, ale zrobiłam "napad" na aptekę i bronię się jak mogę. Zaopatrzyłam się też w słoik miodu ...
Codziennie w wypełnionym po brzegi dniu staram się usiąść i poświęcić chociaż kilka chwil szyciu. Wczoraj przygotowałam nowe serduszka, zrobiłam ramiączka do skrzydełek... wciąż jednak brakuje kilku prezentów dla "ukochanych"... grunt to dobry plan, systematyczność, spokój i wszystko da się zrobić:)
Uszyłam "babcię" wg życzenia:) szykuje się dziadek dla babci:)
Oto kilka zdjęć, podcieram nosa i mykam dalej coś robić.
Babcia lubi nosić sweterki i spodnie- barwy to brązy, beże, czarne z białym. Zdecydowałam się na te ostatnie:) ciężko było dobrać włosy,ale innych niestety nie miałam- Jolusia w rzeczywistości jest rudo-bordowa...
... jak już Para będzie gotowa pokażę jak się prezentują w duecie:)
Pozdrówcie mnie trochę co??? hihi... przyda mi się:)
trzimta so i do zobaczenia
Super, wszystkie Twoje dziela sa rewelacyjne, czekamy lale dla dziadka.
OdpowiedzUsuńDo uzdrzeni :)
Pozdrawiam więc :) Mnie też coś bierze, więc wiem jak to jest ;)
OdpowiedzUsuńBabcia - fajowska :)))
Nooo babcia pierwsza klasa :) włos rewelacja i nawet jak na babcię przystało moherowy sweterek ma :P Wyczekując dziadka, pozdrawiam i zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, dziękuję , dziękuję :*
OdpowiedzUsuń