.
Ostatnie sówki , które wyleciały z mojej pracowni.
Z sercem uszyte dla Mateusza i Marcela.
Wpis bez treści- wybaczcie...ale nie chcę stać się jak maszyna produkcyjna więc idę zachować się jak człowiek i obejrzę coś w tv i spać ;)
DOBRANOC
Piękne sowy. Fajny pomysł, że z imieniem. Zdolna jesteś.
OdpowiedzUsuń:*
UsuńŚwietne sówki :)
OdpowiedzUsuńPiękne te przytulanki:)
OdpowiedzUsuńSuper przytulaśne, Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNY!! DZIĘKI ZA KOMENTARZE:) miło , miło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sabina