.
Hej:)
Hej:)
Dzisiaj kończę szereg małych, chudych ludków, robię wykrój na anioły z nosami- od piątku do końca sierpnia mam wolne, więc przygotuję sobie co nie co na te 2 tygodnie, aby czasami wieczorem zająć ręce i powypychać jakieś nowe szyjątka:)Wyobraźcie sobie ,że do wspólnego urlopu czyli mojego i Lubego został grubszy tydzień ,a my wciąż nie wiemy co będziemy robić !! na wariata, na ostatnią chwilę- M. chce pojechać gdzieś tylko ze mną- bez dzieci- a ja chciałabym jedno i drugie :) opcja "bezdzietna" to wyjazd do Krakowa i GÓRY :) i generalnie mogłabym postarać się bardziej i dzieci gdzieś, komuś podrzucić- ale niestety nie ma komu:/ dlatego nie forsuję mojej wyobraźni i nie zastanawiam się jak pięknie mogłoby być w górolskim klimacie:) i szczerze mówiąc wyjazd z dziećmi GDZIEKOLWIEK też mi odpowiada, bo się wyszaleją, wybiegają, porządnie umorusają- wszystko, byle nie w bloku i podwórkiem "pożal się boże"...ba: już teraz na samą myśl jakie zadowolone będą moje dzieci uśmiecham się:)
Niech zatem się dzieje - góry mi nie uciekną...a dzieci tak szybko rosną prawda??? muszę czuwać, zapamiętywać, miętosić ile tylko się da ♥ ♥ ♥
_____
Sowa na dzisiejszy dzień jest jak czarno-białe zdjęcie:) Wszystkie tkaninki tylko białe, szare i czarne.
falbanka w paseczki wypełniona jest plastikowymi guzikami- taka mini grzechotka ;)
SOWA na zamówienie- cena 69 zł + wysyłka
( miętowa również )
MIŁEGO DNIA I DO ZOBACZENIA :)
S.