sobota, 22 marca 2014

OSOWIAŁAM !!!

Hej :)

Namnożyły się sowy u mnie w ubiegłym tygodniu:) mam ich jakieś 10 sztuk- już sama nie wiem ... na dzisiaj popstrykałam kilka zdjęć i przekazuję Wam :)
 Siostra z bratem... brązowe krateczki, kropeczki, beżowe tło.... serduszka na brzuszkach, filcowe oczka... skrzydełka z mięciutkiego polarku minky.
zapraszam do obejrzenia ;)



 








 
:)
sówki pojechały do dziewczynek- Lenki i Inki :)




... inne sówki pokaże w następnym poście- upchałam w szafie i oczywiście swoje odczekać muszą na sesję...

DOBRANOC I ŻYCZĘ MIŁEJ NIEDZIELI:)
ps. sówki wolne ptaki- 65 zł+ wysyłka

środa, 19 marca 2014

oko się cieszy, dusza odpoczywa na 87 metrach w Goteborgu

.
Wspominałam, że dużo czasu spędzam wpatrując się w piękne wnętrza, kreatywne pomysły, kolory cieszące moje oko, przedmioty , które zamykają daną przestrzeń w zupełnie coś indywidualnego, jedynego i niepowtarzalnego. Działa to na mnie bardzo inspirująco, kojąco... nie przesadzając odpoczywam i odpływam po takim wieczornym maratonie przeglądanych stron, blogów, sklepów o tematyce krótko mówiąc "wnętrzarskiej"... prawdziwą wylęgarnią inspiracji są szwedzkie biura nieruchomości przy których nasze nie dosięgają im do pięt... Czasami myśli buzują w mojej głowie tak intensywnie, że długo trzeba schodzić na ziemię:)Zapominam co tu w koło siebie należy zrobić, dokończyć, zdecydować się i wreszcie we własnym mieszkaniu działać. Swoją drogą: nienawidzę powiedzenia "szewc bez butów chodzi".... nie cierpię:)

W każdym razie spokojnie- daję sobie radę z tym napływem weny i siłą do przestawiania ścian:)
***
Zupełnie przypadkiem trafiłam na zdjęcie na którym ścianka działowa z oknami zrobiła na mnie wielkie "łał"... na pierwszy rzut oka myślałam, że zamiast szyb są lustra.  Natychmiast zabrałam się za poszukiwanie innych zdjęć z tego mieszkania...ciekawość nie zmarnowała mojego czasu;)


biel, biel,biel do tego trochę elementów w "kolorze" i robi się pięknie. 
Duże, dwuskrzydłowe drzwi, wysokie sufity, deska na podłodze (ponoć oryginalna z 1927 roku), boazeria w stylu angielskim, tapety, miedziane lampy, lodówka Smeg w delikatnym błękicie....
na ścianie kafelki cieszące się dużą popularnością ułożone w zygzak...


 Bardzo, ale to bardzo podoba mi się zabudowa kredensów do sufitu...


 i dziwić się ,że do tyłu chodzę od patrzenia i chcenia :D kuchnia wykonana idealnie, sprzęt, wybór armatury i inne detale wykończeniowe- no brawo.



owe kredensiki "pod zabudowę" :D




Wychodząc z kuchni stajesz na (jak dla mnie) piękną podłogę w stylu wiktoriańskim. Kafelki w klasycznym wydaniu.





Po drugiej stronie "mojej" drewnianej ściany okiennej:




  
Miejsce gdzie mieszkanka realizuje swoje pasje podoba mi się zaraz po kuchni.Połączenie tego rodzaju tapety wygląda niesamowicie kobieco i ekskluzywnie. Całość sprawia wrażenie dość dużego nieporządku i bałaganu, ale czuje się zapach perfum wpędzający w poczucie werwy do życia.... i szycia ;)




Sypialnia z "brzydką" tapetą (zdaje się ,że to konwalie), wielkim wyrem, boazerią pojawiającą się w całym mieszkaniu. Miejsce pełne wiosny. Wisząca lampa firmy Le Klint czyli najbardziej znany model 172 ...




 ... lustro w złotej ramie- ah............


Aż boję się oderwać oczy od tych zdjęć, co by mnie rzeczywistość nie zabiła :D 
Jest ulga, bo kropla w morzu moich inspirujących wnętrz została oddana w Wasze ręce:)

SERDECZNIE POZDRAWIAM


żródło: Alvhem

niedziela, 16 marca 2014

ostatni z serii DUŻE KRÓLISIE :)

Hej Kochani:)
Obiło mi się o uszy ,że śnieg będzie padał,a to po prostu jakaś bzdura być musiała!:) nie siedzę na stronach z prognozami pogodowymi, ponieważ owe informacje nie są dla mnie niezbędne aby zaplanować  dzień
... nie obstawiam gdzie i kto miał rację albo był bliższy faktom zaistniałej pogody, temperatur, zachmurzeń, opadów i innych. W każdym razie wiatr prawie łeb urywał, jest szaro, buro, zimno i mokro!dzieci mają katar, chore oczka, Antosiowi pchają  się ząbki i to aż dwie "czwórki" i "piątka"- dziąsła wyglądają jak traktorowa opona! 
wesoło mamy :/ Ale i ząbkowanie i pogoda to etap przejściowy także jak to się mówi- byle do wiosny :)

 ***

Właściwie jestem tu dzisiaj , aby pokazać Wam kolejnego dużego zająca! stylowo odstaje od reszty królisiów i jak patrzę  zdecydowanie widzę "obcokrajowca"... z nutą egzotyki :) 

Wysokość 90 cm, ubranka bawełniane.









Rodzinka uszatych przyjaciół siedzi i czeka ;)


 Myślę, że następny post będzie w klimacie wnętrzarskim- tracę głowę od oglądania tych różnych wszystkich pięknych mieszkań, świetnych pomysłów,  kolorów, przedmiotów, które wprawiają mnie czasem w dziwny nastrój - ah -zachwycam się,chłonę i marzę, a potem chodzę przez chwilę jak  w innym świecie... z mnóstwa zdjęć na których jest coś co bardziej lub mniej powala mnie na kolana...wybiorę coś dla Was- ulży mi jak będę mogła się z kimś podzielić jakąś inspiracją :)


bardzo, bardzo serdecznie pozdrawiam!
 S.