.
Hej:)
Hej:)
Wkradły się te królisie na mój stół roboczy, ale przyznam , że taka zmiana to dobry sposób na złapanie oddechu przed szyciem kurek, jajek i innych dekoracji mniejszych rozmiarów :) Taki jest plan- co wyjdzie i czy się z tym wyrobię dopiero się okaże ... mam nadzieję, że połowę tego dam radę uszyć:)
Godziny mojej pracy tak szybko mi lecą, że zanim zakręcę się dwa razy, wypiję kawę, coś zjem to trzeba lecieć do domu. Dzisiaj zdążyłam tylko narysować wykroje i uszyć ciuchy dla jednego dużego zająca ( będzie wersja w dresiarskiej wersji ).
DZISIAJ MAM DLA WAS DUŻEGO ZAJĄCA,a właściwie to pani zającówna:) ma 90 cm wysokości.
Uszyłam jej bawełnianą sukienkę z aplikacją serduszka. Płaszczyk filcowy,do kolan, z podszewką również bawełnianą, buciki za "kostkę"...
.
.
Snuję tu małe plany zakupu
czegoś co pomoże mi wydobyć urok tego co szyję... jakieś tło
fotograficzne, krzesełko, waliza?? no i koniecznie oświetlenie :)
za jakiś czas może się uda. Króliki na żywo wg mnie są bardziej
urokliwe. W mojej pracowni ciężko mi znaleźć dobre miejsce na zrobienie fotek... robię im zdjęcia wszędzie i potem wybieram jakieś- heheh... ten siedział nawet na monitorze:D
pozdrawiam
!! TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO !!
ps. Królik jest na sprzedaż- 150 zł+ wysyłka
...w razie zainteresowania proszę o wiadomość na maila :)
kochana, ale wypasiony królik, a płaszczyk jaki odszyty....szok, podziwiam i zazdroszczę talentu:-)
OdpowiedzUsuńEliza! dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńPrzeglądam Pani bloga i nie mogę wyjść z zachwytu, podziwiam talent, króliki są wyjątkowo cudne!:)
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie i pozdrawiam
UsuńCo za detale! i te guziki:))) świetna!
OdpowiedzUsuńAleż tu cudownie :) płaszczyk mnie po prostu zachwycił, małe dzieło dztuki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:) :) :) :)
OdpowiedzUsuń