wtorek, 28 stycznia 2014

Biel we wnętrzu- Sverige

witam serdecznie

Mieszkanie jakie mam dla Was dzisiaj nie jest czymś wyróżniającym się wśród mieszkań w Szwecji- znalazłam dość sporo tych, które urządzone są przede wszystkim w  BIELI... z dodatkami , które nie kosztują tysiące złotych, z podłogami, które pomalowane ( oryginalne i stare) zostały na biało, gdzie drzwi i okna są drewniane i dużo uroku z 1920 roku zostało zachowane.
Mieszkanie jest dwupokojowe i liczy jedyne 50 mkw.

Uderza mnie jego prostota , przejrzystość, jasność i przestrzeń.


Oryginalne okna łukowe i niesamowite głębokie wnęki okienne. Dla mnie marzenie ...
A widzicie te piękne turkusowe okna i balkony na zewnątrz? :)



 Ściany pomalowane są bardzo jasnym szarym przez co mieszkanie nie jest zbyt jednolite ,a wszystkie dodatki , białe meble, lampy i lampki , ramy i ramki idealnie cieniują całą przestrzeń.


Co mi się tutaj najbardziej podoba oprócz drewnianych starych desek, wielkich i ślicznych okien, wysokich sufitów, dużej ilości bieli, prostoty, nieprzesyconej ilości dodatków? podobają mi się dwa wełniane koce :) jeden na fotelu i drugi na sofie!!! piękne wzory! :)


Sypialnia na szerokość podobna do naszej:) heheh- ma 2,2 m/ 5 m (no to wychodzi jak dwie nasze)...kurcze, ile bym dała ,aby móc pochodzić po podłodze sypialni, a nie tylko w niej leżeć , bo innej możliwości nie mam ;)
Nie mogę napatrzeć się na te ogromne okna!








Zastrzeżenia miałabym jedynie do samej kuchni- jak dla mnie nieskończona i niestety , ale "tandetnie" wykonana. Blaty wykonane z litego dębowego drewna bardzo fajnie współpracują sobie z bielą szafek- lubię elementy ciepłego koloru drewna z połączeniem surowego i powiedzmy "sterylnego" klimatu wnętrz...ale szafki , których fronty nie licują się, szpary między nimi, brak cokolika w górnej krawędzi wiszących szafek, jakaś dziwna płyta pod piekarnikiem, która nieestetycznie "leży" na podłodze, a pod blatem jakieś "nawtykane" płyty ( pewnie po to, aby blat był stabilniejszy) jest niestety dla mnie nie do przyjęcia. Nad szufladami to pewnie wyciągana płyta do przedłużenie blatu.
Świetna lodówka w stylu produktów Smeg, zmywarka ze stali nierdzewnej Miele, okap i kuchenka Gorenje ... wszystko fajnie, ale lodówka otwierająca się tóż na wejściu do kuchni? no nie...za to spiżarka na wszelkiego rodzaju klamoty dużych gabarytów, to coś co chciałabym również u siebie w moim domu ze snów ;)











Stół i krzesła- idealne:) żarówka i grafika na ścianie również mi się podoba.



Mieszkanie małe, ale czuć w nim dużo przestrzeni- taki styl w aranżacji wnętrz zdecydowanie mogłabym przenieść na własne metry kwadratowe. 

***
Jeszcze trochę i przeprowadzamy moje "zabawki" do biura...fajnie, bo wreszcie zwolni mi się dużo miejsca w mieszkaniu. Mniej fajnie- bo pewnie tak szybko nie usiądę do maszyny... ale czas się spiąć i uczyć się tego co nowe i nieznane.....


...


pozdrawiam i do następnego;)

źródło: http://www.alvhemmakleri.se/

sobota, 25 stycznia 2014

Szczupła, wysoka, pokręcona- lala w tutu

Witam Was ciepło i serdecznie

Kurcze- tydzień minął od mojego ostatniego posta z motywem czarnej ściany... plany mi się krzyżują przez dziwne "widzimisie" mojego synka w porach kiedy bardzo chcielibyśmy, aby już spał... jak to zrobić ,aby dzieciątko w wieku 14 miesięcy o 20.30 już spało?? próbowałam już wszystkiego, budziłam w ciągu dnia, aby za długo nie spał, w inny w ogóle nie położyłam ... kąpiele robiłam szybciej,aby go nie pobudzały za mocno tuż przed położeniem do łóżka- na nic- upiera się nawet przez 1,5 godziny ,aby nie zasnąć...kiedy starsza o 2 lata lulka twardo ... ...hm...może po prostu ma jakiś przejściowy okres i wszystko wróci do normy, a dziecko będzie spało wtedy kiedy wszystkie dzieci powinny właśnie SPAĆ?

* * *
Lalę, którą mam dla Was dzisiaj  to długi Aniołek o wzroście ok. 60 cm. Na głowie czupryna w lokach, na pupie spódniczka nazwijmy "tutu" w bieli , ale minimalnie złamanej z ecru.




















cena za lalunię to 110 zł + wysyłka :) 
( sprzedana)

uciekłam Mu na chwilkę zrobić zdjęcia, no, ale wiadomo...daleko nie musiał szukać :) ... i pomagał rzecz jasna w sesji...


Aniołek mój ... tylko szkoda, że tak się kłóci teraz z ojcem: "nie! nie będę spał... spanie feeee, beee... nie lubię !! "  :D

♥ miłego weekendowania ♥
gdziekolwiek jesteście ;)

S.


sobota, 18 stycznia 2014

Czarna ściana czy tablica???

Hej

Dzisiejszy temat poświęcam czarnej ścianie, kawałkowi ciemnej plamy:)
To żadna ameryka- wiem...nic czego byście nie widzieli i nic co jest jakimś super dizajnem, ale nie o to chodzi.


Często czarny ( a zwłaszcza ściana) kojarzy się z pojęciem czegoś brzydkiego i mało estetycznego... niektórzy nie są sobie w stanie nawet wyobrazić czegoś takiego u siebie w domu, a już na pewno nie w pokoju u dziecka, przecież to wygląda " jak w piekle" :) no cóż- ja tak nie uważam , bo to wszystko można ładnie skonkretyzować z resztą przestrzeni, z meblami, tekstyliami, dodatkami i kolorami. 
Najbardziej co mnie inspiruje to dzieci- przede wszystkim moje, ale ....:) jakiś czas temu w trakcie odwiedzić u siostry moja Marcelinka ze swoją rok młodszą kuzynką nie mogły się zgodzić, a wszystko przez tablicę do rysowania kredą. Był taki dym, że mało brakowało i tablica byłaby wystawiona na balkon ;p Córeczka moja takiej nie posiada, bo niestety, ale jej pokój nie mieści nawet połowy klamotów , które już kręcą nam się pod nogami...a jeszcze stojąca tablica?? ( mini sztaluga) w ogóle jest dla mnie nie do wyobrażenia . Przez pewien czas rozwiązaniem zastępczym dużego formatu był biały brystol A0, potem różowy, potem szary papier przyklejony na ścianie w sypialence naszej.

Pomysł na kawał czarnej ściany nie dawał mi spokoju... nie mam niestety miejsca na tego typu realizację, więc postanowiłam pocieszyć się chociaż zdjęciami znalezionymi w internecie,a siostrom ( i mam nadzieję, że komuś innemu również) podsunąć pomysł, zainspirować,a może nawet przekonać:) To daje mi odrobinę satysfakcji ... tak jest zresztą z wieloma sprawami związanymi z projektowaniem wnętrz- coś bardzo chciałabym zrobić, zmienić, coś mieć,tyle mam pomysłów na wnętrza, ale przecież nie można mieć wszystkiego!! nie można zmieniać czegoś co pół roku...,a już na pewno nie na 56 metrach. Mieszkanie, owszem, dopasowujemy do własnych potrzeb, tak, aby czuć się w nim dobrze, aby naszym dzieciom było wygodnie rozwijać się, aby były szczęśliwe, aby stworzyć im przestrzeń do bycia kreatywnym i do tego wszystkiego uśmiechniętym. No, ale przecież nie zrobimy sobie sali gimnastycznej i świetlicy we własnym mieszkaniu jak nie mamy na to miejsca!! jesteśmy jeszcze my- dorośli:)

Oto kilka inspiracji znalezionych na pinterest:)
Zacznę od pokoi u dzieci...



Musicie też wiedzieć ,że rysunek jest obok mowy jedną z pierwszych form ekspresji dziecka,   z ręką uniesioną do rysowania ćwiczy i reguluje napięcia mięśniowe, może spontanicznie poruszać się i "tańczyć" przy swojej wielkiej "kartce" i mazać co mu się tylko w danej chwili podoba... jak dla mnie czad:)
Poza tym rysunki małych dzieci, bazgrołki , kolorowe kreski, pokraczne i połamane koła, tzw.Głowonogi i odzwierciedlanie tego co rzeczywiste oczami malucha dla nas staje się abstrakcją szalenie mi się podoba... poważnie... są niesamowite...kiedyś takimi rysunkami, zeskanowanymi na wielki format chciałam wsadzić za szkło w miejscu gdzie zwykle w kuchniach kładziecie płytki ... mam całą kolekcję takich ołówkowych dzieł autorstwa Oli.






Myślę ,że w domach w których jest dużo małych dzieci, albo w domach , które odwiedza często dużo małych dzieci jak np. w moim rodzinnym domu w Skorzewie, to takie zagospodarowanie w mega wielką tablicę jest świetnym rozwiązaniem na nudę i niezgodę " bo tablica za mała":) ba....mało tego, do tablicy podejdzie 1,5 roczne dziecko...ale myślę ,że nawet ja nie przeszłabym obojętnie i coś musiała nagryzdać :p, przecież nie musimy wieszać takiej "ściany" u dziecka w pokoju, bo może ono też nie ma na to za bardzo miejsca.



Wersja dla dorosłych:) na rodzinne zabawy, na spotkania ze znajomymi przy herbacie z prądem ;)...wersja dla zapominalskich, dla takich, którzy lubią sobie coś porysować lub zrobić bilans na następny dzień:D







Ciekawa jestem jaki rysunek pamiątkowy zostawiłby mój Tata, gdyby mógł nas odwiedzić...albo któryś z moich Braci :) :D

To tyle na dzisiaj! wiecie co? szalony pomysł wpadł mi do głowy...może tak na klatce w bloku urządzić mojemu dziecku taką wielką tablicę? :) hm ...
oj nie!
  ♥♥♥     POZDRAWIAM    ♥♥♥

źródło zdjęć: www.pinterest.com

 ps. więcej inspirujących zdjęć, które przypięłam znajdziecie tutaj 
PINTEREST SHEKOKU  :)

czwartek, 16 stycznia 2014

Lalunia- żakiecik i mini

Witam Was ):

Przedstawiam Wam lalunię w czarnym żakiecie w białe kropeczki, w spódniczce mini do kompletu, z odrobiną różowego tiulu. 


Nie doszyłam jej jeszcze skrzydełek....
a co myślicie o włosach??







cena za tą Panienkę ( również za Anioła z tiulem)  
80 zł/szt + wysyłka. 
Gdyby był ktoś zainteresowany  proszę o maila:)


Dzisiaj krótko i na temat, bo mi dzieci chatę rozniosą!!!!
małe są, ale możliwości mają przeogromne :D
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam ciepło  !!!!!